Julia to około 4-miesięczna koteczka, która w swoim krótkim życiu przeszła już bardzo wiele.
Została do nas podrzucona w stanie krytycznym.
Maleńka z kocim katarem, niedożywiona, bez sił. Przez kilka tygodni weterynarze walczyli o jej życie. Dzielnie znosiła wmuszany w nią pokarm oraz dziesiątki zastrzyków raniących jej drobne ciałko.
Na szczęście udało się. Juleczka wyzdrowiała.
Dziś ciężko uwierzyć, że malutka kiedykolwiek była niejadkiem. Zamieniła się w piękną puchatą kuleczkę domagającą się non stop pełnej miseczki.
Uwielbia się bawić i wygrzewać na słoneczku. Chętnie pozwala brać się na ręce, a za mizianie odwdzięcza się słodkim mruczeniem.
Jest przyjazna i ufna wobec wszystkich i wszystkiego, co napotka na swojej drodze.
Nie boi się psów ani samochodów, dlatego powinna trafić do mieszkania jako kot niewychodzący.
Choroba pozostawiła na oczku Juleczki bliznę, jednak nie przeszkadza jej to zupełnie w niczym. Oczko jest sprawne, możliwe że Julcia słabiej na nie widzi.
Koteczka jest odrobaczona i ładnie korzysta z kuwety.