Górzanin nadal czeka na dom tymczasowy lub stały.

Jest cały czas w trakcie leczenia kociego kataru – i tu jest dużo lepiej. Niestety jest niemały problem z oczami. Mocno walczymy o to żeby ich nie stracił. Na zdjęciu nie jest to widoczne ale ma uszkodzenia obu gałek.

Oprócz tego jest wesołym kociakiem zakochanym w człowieku.

Jeśli ktoś zdecydowałby się na adopcję malca to deklarujemy dalsze leczenie na nasz koszt, aż do zakończenia leczenia oczu – mam nadzieję z pozytywnym skutkiem.

Mały wymaga podawania leków kilka razy dziennie – doustnie i do oczu.