Ma 7 miesięcy i pilnie szuka cierpliwego domu stałego lub tymczasowego.
Kocurek urodził się i mieszkał na terenie firmy. Niestety, musiał owe miejsce opuścić, więc trafił pod naszą opiekę.
Chłopak nie jest dziki, jest nieśmiały. Widać, że chciałby przyjść na pieszczoty, ale się boi.
Jak już uda mi się do niego doczołgać i zacząć głaskać, to może tak siedzieć godzinami i mruczeć jak silnik motoru 🙂

Niestety, dla nas doba zawsze jest za krótka i nie możemy poświęcić mu tyle czasu na socjalizację, ile go potrzebuje.
Fajnie, gdyby trafił do wyrozumiałego domu tymczasowego lub stałego, który pokaże mu jak to miło żyć u boku człowieka.

Chłopaczek jest odrobaczony i odpchlony. Został również wykastrowany. Niecierpliwie czeka na dobrych ludzi.

Dla Flexidera i reszty naszych kotów bardzo potrzebujemy karmy w puszkach, żwirku i kuwet.
Może ktoś z Państwa mógłby im coś podarować?