Ośrodek, a Miejska Przechowalnia, o co chodzi?

Ośrodek, a Miejska Przechowalnia, o co chodzi?

Fundacja „Zwierzęca Arkadia”, Ośrodek Zwierząt Pokrzywdzonych i Miejski Punkt Zatrzymań Psów – o co chodzi❓


Osoby, które od dawna śledzą nasze działania, wiedzą jak działamy. Ale jest wiele osób, które od niedawna obserwują naszą stronę i wspierają to co robimy, więc chciałam napisać parę słów na temat tego jaki mamy sposób działania by nie było niedomówień, jakie się ostatnio pojawiły.


PUNKT ZATRZYMAŃ PSÓW CZYLI MIEJSKA PRZECHOWALNIA znajdująca się na terenie Zakładu Zieleni Miejskiej w Pszczynie:

✅ Jest to miejsce WŁASNOŚCI GMINY PSZCZYNA gdzie trafiają psy bezdomne odłowione na terenie gminy Pszczyna. Nasza Fundacja świadczy tam usługi WOLONTARIACKIE, nie jesteśmy właścicielami Punktu i psów tam przebywających, tak jak i nie jesteśmy w Przechowalni zatrudnieni. Jeździmy tam by zabrać psiaki na spacer, zrobić im zdjęcia by ogłaszać i szukać domów, ogłosić psy nowo przybyłe w celu namierzenia właściciela.2 lata temu dzięki wsparciu sponsora strategicznego, firmy Auto Partner, udało się w Przechowalni postawić 20 nowiutkich kojców wraz z budami, by psy miały więcej miejsca i bezpieczniejsze warunki oczekiwania na adopcję (za co z całego serca dziękujemy Auto Partnerowi i będziemy wdzięczni do końca życia). W Przechowalni każdy pies ma teraz osobny kojec, nie tłoczą się po kilka w jednym, nie muszą rywalizować o miejsce do spania i jedzenie. Pomagamy tam od ponad 8 lat, czyli dłużej niż istnieje Fundacja „Zwierzęca Arkadia”, bo zaczęliśmy tam jeździć jeszcze jako osoby prywatne, nie zrzeszone w żadnej organizacji. Niestety ilość zwierząt potrzebujących naszej pomocy zdecydowanie przerosła nasze możliwości jako osób prywatnych, dlatego powstała Fundacja.


OŚRODEK ZWIERZĄT POKRZYWDZONYCH W GRZAWIE

✅ To miejsce powstało w 2014 roku. Znaleźliśmy gospodarstwo dość blisko naszego miejsca zamieszkania, które wzięliśmy w dzierżawę. Ze względu na wysokie koszty utrzymania koni w pensjonatach, stwierdziliśmy, że taniej nam wyjdzie trzymać je w jednym miejscu, zajmować się nimi osobiście i przy okazji zyskać miejsce na kolejne 7 koni, psy i koty. W Ośrodku mieszka 11 naszych uratowanych koni (ogólnie koni pod opieką mamy 15, ale 4 stoją w pensjonatach, bo brakło nam wolnych boksów), 3 świnki, 2 kozy, psy i koty. Psy które trafiają do Ośrodka, są to w większości psy zabrane z Punktu Zatrzymań Psów w Pszczynie (czyli takie, których stan zdrowia nie pozwalał na dalsze pozostawienie psa w tym miejscu, chore, stare, psy które kompletnie nie radziły sobie w warunkach schroniskowych), pomagamy również innym schroniskom, przyjmując do Ośrodka psy, które w warunkach schroniskowych nie mają szans na adopcję, do Ośrodka trafiają też psy odebrane w drodze interwencji oraz psy których właściciele się zrzekli na rzecz naszej Fundacji. NIE ODŁAWIAMY PSÓW BEZDOMNYCH! TYM MA OBOWIĄZEK ZAJĄĆ SIĘ KAŻDA GMINA (jest to ustawowy obowiązek)! Co jest równoznaczne z tym, że Ośrodek nie jest schroniskiem. Miejsca tutaj mamy mocno ograniczone, nie możemy sobie wziąć na głowę więcej zwierząt niż jesteśmy w stanie ogarnąć i więcej niż jest w stanie się zmieścić. Tak jak zawsze powtarzam – u nas liczy się jakość opieki. Psy i koty wychodzące do adopcji prosto z Ośrodka, są przygotowane do adopcji pod kątem weterynaryjnym (kastracja/sterylizacja, szczepienia, odrobaczanie, odpchlenie, czipowanie, rejestracja w bazie safe-animal), psy są uczone podstawowych zasad domowych, spacerowania na smyczy, zachowania czystości. Dzięki czemu minimalizujemy ewentualny zwrot psa z adopcji z powodu w/w problemów, a z doświadczenia wiemy, że są to najczęstsze przyczyny.


Mam nadzieję, że trochę niektórym rozjaśniłam jak wyglądają nasze działania 🙂 Mimo wszystko, nadal uważam, że robimy zbyt mało. Zwierząt w potrzebie niestety ciągle przybywa, dlatego ciągle kombinujemy, co zrobić by pomóc większej ilości zwierząt. Ciągle poszukujemy domów tymczasowych dla psów i kotów, bo tych jest jak na lekarstwo. Zazwyczaj głównym problemem jest znalezienie miejsca gdzie można by umieścić kolejnego zwierzaka i fundusze na jego utrzymanie.
Jeśli macie jakieś pomysły co do tego jak ulepszyć pomoc dla zwierząt, jesteśmy otwarci na sugestie 🙂

Traktor do Ośrodka Zwierząt Pokrzywdzonych

Traktor do Ośrodka Zwierząt Pokrzywdzonych

? To będzie pierwsza nasza zbiórka na tak potężną kwotę, ale nie mamy wyboru, musimy prosić Was o pomoc. Proszę przeczytajcie moją prośbę i jeśli uznacie, że warto nam pomóc, będziemy Wam bardzo wdzięczni❗️

➡️ Od 5 lat prowadzimy w Grzawie na Śląsku gospodarstwo – Ośrodek dla zwierząt pokrzywdzonych. 
Mieszka tam 11 naszych uratowanych koni, 3 świnie, 2 kozy, psy i koty. 
Mamy skromnie ale dbamy o to by zachować jak największy porządek, czystość i dobre warunki dla zwierząt. 
Na terenie dzierżawionego gospodarstwa posiadamy kilka hektarów łąk z których co roku pozyskujemy pyszne siano dla naszych końskich i kozich podopiecznych, jest to dla nas ogromna oszczędność, bo dzięki temu mamy zapas siana na kilka miesięcy.

⚠️ Wszystko co robimy w Ośrodku, wykonujemy siłą własnych rąk ?, kto u nas był, ten wie, że wkładamy całe serce zarówno w zwierzęta które mamy pod opieką jak i w Ośrodek. Do dyspozycji w gospodarstwie mamy prawie 50 letni traktor (potocznie nazywany „trzydziestką”), który niestety mimo ciągłych remontów, zwyczajnie, powoli zaczyna wydawać ostatnie tchnienie (w zeszłym roku podczas sianokosów mieliśmy ogromny problem z tym, by żniwa zakończyć, bo co chwilę się psuł). Kolejną bolączką naszej „trzydziestki” jest to, że niestety nie jest dopuszczona do ruchu poza gospodarstwem co w efekcie powoduje to, że nie mamy nawet czym pojechać i przywieźć zapasy siana i słomy. Musimy to zlecać innym osobom co generuje duże koszty.

 Traktor służy nam nie tylko do zbierania siana, ale również do przewożenia siana i słomy ze stodoły do stajni, do wożenia siana na pastwiska, podsypania nowego, czystego podłoża na pastwiska, a także do wywożenia ton odchodów z boksów.

☝️ Ktokolwiek kto miał kiedykolwiek do czynienia z końmi i innymi zwierzętami gospodarskimi, ten wie jak wiele odchodów te zwierzęta codziennie produkują. By zachować komfort, czystość i suchość w boksach (która jest niezbędna do tego by zachować zwierzęta w zdrowiu) sprzątamy boksy każdego dnia, bez względu na to czy jest to wigilia, Wielkanoc czy inny dzień wolny od pracy. Zwierzęta nie mają świąt, one potrzebują mieć czysto codziennie. 
Praca w gospodarstwie jest pracą ciężką fizycznie ale my to lubimy  
Ale by prowadzić wszystko w należytym porządku, potrzebna nam pomoc mechaniczna w postaci sprawnego TRAKTORA. Niestety mimo szczerych chęci, nie wszystko jesteśmy w stanie wykonywać tylko naszymi mięśniami. 
Przeglądając ogłoszenia sprzedaży traktorów, które dałby radę w naszym Ośrodku, ceny trochę nas zmroziły, bo wahają się w granicach 30 000 – 50 000 zł. To dla nas całkowicie abstrakcyjne i niedostępne kwoty. Ale po rozmowie z jedną z wolontariuszek z którą gawędziłyśmy przy sprzątaniu końskich boksów, odważyłam się napisać do Was tę prośbę.

 Znaleźliśmy niewielki traktor, nazywany ogrodowym, który powinien sobie poradzić z pracami, które wykonujemy. Używany, sprawny technicznie kosztuje 35 000 zł. I tyle też będziemy próbowali zebrać.

??? LINK DO ZBIÓRKI ???

➡️ https://www.ratujemyzwierzaki.pl/traktor
 

? Dlatego też zwracamy się do Was z błaganiem o pomoc w zebraniu tej gigantycznej dla nas kwoty. Ale dzięki temu, nasza działalność będzie mogła być kontynuowana na najwyższym poziomie. Nie sztuką jest „nazbierać” zwierzęta. Sztuką jest je utrzymać w dobrych warunkach. Zawsze stawialiśmy na jakość naszej opieki nad zwierzętami.

Jeśli ktoś jest niepewny wsparcia tej zbiórki, zawsze może do nas zadzwonić, porozmawiać i przyjechać by zobaczyć jak działamy – zawsze byliśmy otwarci na odwiedziny gości. W naszym Ośrodku każdy może „zajrzeć” wszędzie i zweryfikować to jak żyją nasze zwierzęta.
☎️ 782 241 515

Dziękuję za dobrnięcie do końca tego elaboratu, dziękuję również za Twoje wsparcie, udostępnienie mojej prośby.

Pozdrawiam Was serdecznie,
Aleksandra Gruszczyńska
Prezes w gumowcach 

Zaopiekuj się koniem.

Zaopiekuj się koniem.

KOCHASZ KONIE I CHCESZ IM POMAGAĆ?
Przeczytaj jak możesz to zrobić!
 
➡️ Są dwie opcje pomocy koniom w naszej Fundacji – możesz zostać opiekunem WIRTUALNYM i wspierać utrzymanie któregoś z naszych koni, jest również opcja opieki REALNEJ. Obecnie poszukujemy zarówno opiekunów wirtualnych jak i realnych dla klaczy konika polskiego o imieniu MACARENA.
 
Ze względu na to, że w naszej stajni nie było już miejsca, Macarena musiała zostać umieszczona w pensjonacie za który miesięcznie musimy zapłacić 500 zł. Niestety nie ma na to ani jednej deklaracji, próbujemy pozyskiwać te fundusze innymi drogami (np bazarki) ale to ciągle za mało, ciągle mamy braki.
✔️ Dlatego możesz wesprzeć utrzymanie klaczy w dowolnej kwocie co miesiąc co pozwoli nam na jej utrzymanie do czasu ADOPCJI. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tej formie pomocy – napisz lub zadzwoń do nas!
 
✔️ Opieka realna polegać będzie na odwiedzinach klaczy, jej pielęgnacji (czyszczenie), pomoc przy struganiu (przytrzymanie klaczy do korekty kopyt) i wielu innych czynności, które można lub trzeba przy koniu wykonać. Do opieki realnej przyjmujemy tylko osoby PEŁNOLETNIE I DOŚWIADCZONE W OPIECE NAD KOŃMI.
Macarena nie jest koniem do użytkowania pod siodłem, ani lonżowania, ma uszkodzony kręgosłup.
MACARENA obecnie stoi w pensjonacie w Palowicach.
 
PRZYPOMINAMY, ŻE MACARENA JEST DO ADOPCJI REALNEJ! SZUKAMY DLA NIEJ DOMU W KTÓRYM BĘDZIE MOGŁA DOŻYĆ W SPOKOJU I BEZPIECZEŃSTWIE SWOICH OSTATNICH DNI!
 
KONTAKT:
☎️ 782 241 515
? zwierzeca_arkadia@poczta.fm

Skrajnie wychudzony jamnik.

Skrajnie wychudzony jamnik.

➡️ Smutna historia starego, wychudzonego jamnika.

Ile razy pies musi stracić rodzinę by zwątpić w ludzi?
Frupi – jamnik który stał się wczoraj naszym podopiecznym na skutek zrzeczenia się praw właścicieli do psa na rzecz naszej Fundacji.

Z tego co udało nam się dowiedzieć, Frupi po raz pierwszy stracił rodzinę 4 lata temu, kiedy jego pierwsza właścicielka oddała go z powodu wyjazdu za granicę.
Druga rodzina z której wczoraj odebraliśmy Frupiego, psa już nie chciała z powodu jego problemów zdrowotnych (swoją drogą – nie zdiagnozowanych, pies wczoraj miał wykonane badania, czekamy na wyniki).

Jak widzicie, pies jest przeraźliwie chudy, oprócz tego ma słabe serce i spory przerost prostaty. Apetyt mu dopisuje, nie zauważyliśmy problemów gastrycznych, które mogłyby powodować tak ogromne wychudzenie. Dzisiejsze wyniki badań wiele nam powinny powiedzieć, skąd tak dramatyczny stan psa.
Ze względu na to, że pies nie ma tkanki tłuszczowej ani mięśniowej, ma odleżyny po obu stronach ciała.

Frupi mimo tego jest bardzo żywiołowym i pogodnym psem. Przesympatyczny do ludzi. Na psy niestety reaguje dość zaczepnie.

SZUKAMY DLA FRUPIEGO DOMU TYMCZASOWEGO LUB STAŁEGO! 
Najlepiej okolice Pszczyny, Tychów, Żor, Oświęcimia – pies jest w trakcie diagnostyki i dom tymczasowy musi mieć możliwość dojazdu do weterynarzy (Tychy/Pszczyna) z którymi współpracujemy.

U nas musi siedzieć w klatce, bo to jedyne miejsce jakie mieliśmy wolne, ale nie mogliśmy czekać na zwolnienie miejsca, bo pies do tego czasu mógłby nie dożyć…
Jamniczek ma około 14 lat.

Potrzebne również wsparcie na diagnostykę i dalsze leczenie psa:

KONTO:
33 1540 1128 2081 9100 7566 0001
Fundacja „Zwierzęca Arkadia”
ul. Sarenek 10B
43-215 Jankowice
tytułem: JAMNIK