Staruszek Iki dochodzi do siebie po traumie, jaką przeżył w Punkcie. Był tam gryziony, przez inne, młodsze i silniejsze psy. Był zaszczuty, bał się wychodzić z budy, bał się wyjść do jedzenia czy do miski z wodą.
Obecnie jest już wesołym, kontaktowym psem. Uwielbia spacerować w towarzystwie człowieka.
Niestety, znalezienie domu dla starszego psa graniczy z cudem. Może gdyby był w typie jakiejś modnej obecnie rasy typu shih tzu, buldożek, może wtedy byliby chętni (nawiązuję tu do niedawnego rozbicia pseudohodowli w której było odebranych 170 psów w typie w/w ras, wiecie ilu chętnych na adopcje się zgłosiło? 2000 ludzi!!! ), ale kto pokocha starszego kundelka?

A Iki to pies IDEALNY!
Cichutki, grzeczny, UTRZYMUJE CZYSTOŚĆ, nie niszczy, większość dnia przesypia, nie jest natrętny.
Człowiek jest dla niego jak wyrocznia. Po tym psie naprawdę widać wdzięczność, jaką nas obdarza za to, że ma swój własny czysty boks, spacery kilka razy dziennie, może w spokoju zjeść swoją porcję jedzenia, codziennie otrzymuje porządną dawkę pieszczot.

Do pełni szczęścia brakuje tylko domu i rodziny. Ludzi, którzy obdarzą go miłością.
Jeżeli masz jeszcze skrawek miejsca w domu, chcesz zrobić coś dobrego dla drugiej istoty – podaruj dom i miłość Ikiemu!
Mimo, że nie jest już najmłodszy, mimo, że nie jest rasowy. Jeszcze nie zwątpiłam w ludzi, wierzę, że gdzieś jest osoba, która pokocha Ikusia takim jaki jest.
Kto zmieni jego świat?