Harold

STALI BYWALCY – REZYDENCI
13.12.2016 r chwilę po godzinie 22:00 przyjechał do naszego Ośrodka ogier zabrany z tragicznych warunków z gospodarstwa w podwarszawskiej wsi. Ogier żył w ponad metrowej ilości gnoju w ciemnej komórce z dziurawym dachem. Ciasno stłoczony wraz z ponad 20 innymi końmi… Ciężko stwierdzić czy kiedykolwiek biegał po pastwisku? W tamtym miejscu na pewno nie cieszył się życiem, bo to nie było życie. To była marna egzystencja uzależniona od tego czy dziś ktoś przyjdzie i rzuci trochę siana czy też nie… Ogier nie zna człowieka, jest nieufny, nie wie czego się spodziewać. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie przy nim za wiele zrobić. Najpierw będziemy musieli uleczyć jego zranioną, wystraszoną duszę, musimy go przekonać, że kontakt z człowiekiem to fajna sprawa, potem będziemy zajmować się jego ciałem. A niestety jest co robić – kopyta nigdy nie strugane, wykrzywione nogi od stania w gnoju, wystające żebra. Koń jest tak słaby, że nie ma siły za wiele stać… Na szczęście dopisuje mu apetyt. Nie wiemy w jakim jest wieku, nic o nim nie wiemy. Na pewno będzie potrzebna Wasza pomoc, żeby ogier mógł zacząć żyć normalnym, końskim, beztroskim życiem! Przed nami długa droga. Musimy wykonać niezbędną diagnostykę i profilaktykę. W niedługim czasie również kastrację. To pociągnie za sobą duże koszty. Ogiera nazwaliśmy HAROLD.

OPIEKUN WIRTUALNY: FIRMA IBUDHAUS PSZCZYNA – 100 %

Kontakt z nami

Ola 782 241 515

Arek 665 881 405

 

fundacja@zwierzeca-arkadia.org

zwierzeca_arkadia@poczta.fm